Torpedownia na Babich Dołach

Babie Doły w Gdyni ostatnimi czasy znane są przede wszystkim z jednego z największych polskich festiwali – Open’era, organizowanego każdego roku na początku lipca. Tymczasem trzeba pamiętać, że lotnisko wojskowe, na terenie którego odbywa się ta muzyczna impreza, po pierwsze, nie leży bezpośrednio na Babich Dołach (tylko we wsi Kosakowo, nazwa jednak została przejęta od miejsca większego, części Gdyni), a po drugie, nie jest jedyną atrakcją tamtych rejonów Trójmiasta.

Natomiast bardzo interesującym obiektem, który warto zobaczyć, jest torpedownia na Babich Dołach – budynek wyglądający dość ponuro, znakomicie pamiętający czasy wojny. Czym jest torpedownia? To niemiecki ośrodek badawczy torped – nie zajmował się on jednak wyłącznie sprawdzaniem jakości tworzonego sprzętu, ale również jego produkcją. W Polsce w czasie II wojny światowej wybudowano dwa takie – na Babich Dołach właśnie oraz na Oksywiu. Druga do dziś jest wykorzystywana, pierwsza popadła w ruinę, również dlatego, że zlikwidowano dojście do niej, wysadzając odcinek molo, które prowadziło do torpedowni.

Babie Doły - foto: Topory

I właśnie dlatego obiekt zlokalizowany na morzu na Babich Dołach tak bardzo zwraca na siebie uwagę. Wiąże się nie tylko z historią wojny, a więc z okresem, do którego nikt nie lubi wracać, ale również odciska się na nim piętno tych wszystkich lat, od których stoi na wodzie bezużytecznie. Najbardziej przydaje się ona… ornitologom. Gnieździ się na niej bowiem wiele gatunków ptaków (takich jak mewy srebrzyste, pliszki siwe czy strzyżyki), które z powodzeniem można obserwować.

Babie Doły