Ruiny kościoła w Trzęsaczu

Ruiny Kościoła w Trzęsaczu to chyba najbardziej znane ruiny w Polsce. Dzieci uczą się o tym kościele już od podstawówki i to nie na lekcjach religii. Budowla ta jest najlepszym przykładem zjawiska abrazji - wcinania się morza w głąb lądu.

Kościół istniał w całości w XIV w i XV w. Była to najokazalsza świątynia na Pomorzu, na terenie kościoła znajdował się cmentarz, który morze zaczęło odsłaniać w drugiej połowie XVIII w. Kościół i Cmentarz były w odległości 2 kilometrów od morza w samym centrum wsi.

W 1868r. Odległość od morza wynosiła tylko 1 m. i nadal odbywały się w nim nabożeństwa, ze względów bezpieczeństwa kościół zamknięto dopiero w 1874r. W kolejnych latach morze zabierało po trochu tej budowli, w 1901r. Zniszczeniu uległa ściana północna. Nam do podziwiania został już tylko fragment ściany południowej. Dziś klif w tym miejscu jest zabezpieczony ale tak naprawdę nigdy nie wiadomo czy jest to zabezpieczenie trwałe, morze potrafi być niszczycielskie co niejednokrotnie udowodniło.

Oczywiście istnieje kilka romantycznych opowiastek związanych z zabieraniem przez morze kolejnych części kościoła. Jedna z nich mówi o Zielenicy – bogini morza – złowionej przypadkiem przez rybaków i więzionej przez miejscowego proboszcza. Zielenica zmarła wkrótce z tęsknoty i pochowana została na przykościelnym cmentarzu. Od tej pory jej ojciec (Bałtyk) słał falę za falą by odebrać ciało córki i przenieść je na właściwe miejsce - dno morza. Kolejna mówi o  bogu burzy i piorunów – Thorze, który upomina się o swoją ziemię, na której zapanowało chrześcijaństwo.

Zobacz także:
- noclegi Trzęsacz
- noclegi Rewal