Domki Letniskowe

Witam. Rzadko piszę opinię, ale to miejsce po prostu na to zasługuję. Na wstępie parę słów o mnie... Jestem osobą, która ceni sobie małe kameralne miejscowości. Nie lubię zgiełku dużych miast, tłumów ludzi i zatłoczonych miejsc. Jestem pedantką, uwielbiam kiedy wszystko jest dobrze zorganizowane. Jestem również mamą, więc kiedy wybieram miejsce, w którym mamy spędzić wakacje musi ono być wyjątkowe pod każdym względem! I takie właśnie jest to miejsce - idealne pod każdym kątem. Mała spokojna miejscowość, kameralny ośrodek z bardzo dobrze zagospodarowanym terenem: hamaki, leżaki, boisko do siatkówki, plac zabaw, palenisko, grill przy każdym domku, a właśnie domki - trochę o nich: tak naprawdę zdjęcie które jest wstawione w ofercie idealnie odzwierciedla rzeczywistość, choć domki z zewnątrz wyglądają skromnie po wejściu do środka czeka nas miłe zaskoczenie. Domki czyściutkie, bardzo dobrze wyposażone. W jednej z poniższych opinii czytałam, że w kuchni nic nie ma, że telewizor mały....absolutnie się z tym nie zgadzam, w kuchni znajdziemy wszystko to co niezbędne do przygotowania śniadania bądź kolacji dla rodziny, przy małych dzieciach to bardzo istotne aby mieć wszystko pod ręką, a nawet kiedy tego nie ma bo dzieci na przykład zażyczyły sobie naleśniki - i tu potrzebny mikser - przemili właściciele służą pomocą :) Do jeziora blisko, na wyposażeniu do naszej dyspozycji mieliśmy rowerki wodne, kajaki, kamizelki ratunkowe, hamaki wśród drzew, po prostu BOSKO! Nie da się słowami opisać tego klimatu - tu po prostu trzeba przyjechać. W tym roku z rodziną również wakacje spędzamy na Mazurach, oczywiście również w tym ośrodku :) Polecam każdemu - bo wiem, że warto, że jest tu pięknie! Pozdrawiam przemiłych właścicieli i do zobaczenia w sierpniu! Dominika z rodziną.

Jestem pod wielkim wrażeniem atmosfery jaka tam panuje. Naprawdę miłe i piękne miejsce. Cisza i spokój na jaki liczyłam A także fajne atrakcje takie jak kajaki oraz rowerki. Właściciele bardzo mili I kontaktowi. Nie było problemu żeby przyjechać z piaskiem. Ogniska organizowane przez właścicieli przyciągały każdego wczasowicza. Polecam na pewno będziemy tam wracać <3

Nigdzie nie ma takich wakacji, jak u Pani Kasi! Czysciutkie domki, w ktorych sa nawet ,,zapachy do kontaktow,, nie mowiac o zapasie papieru w lazience i chusteczkach nawilzanych tak aby zapewnic najwyzszy komfort. Piekna posciel i firaneczki. Jakie bylo moje zdziwienie gdy zobaczylam w domku zelazko i deske do prasowania!! Pakowalam sie na ostatnia chwile wiec zelazko uratowalo moj honor gdy chcialam wygladac troche lepiej wybierajac sie na wycieczke do miasteczka. Mikolajki cudowne. Super spacerek a autem 5min. Ale wracajac do domkow... nad jezioro mozna isc w pizamie! A tam cisza i spokoj. Mozna poczytac ksiazke a po polance przechadza sie bocian! Caly ,,osrodek,, dopracowany i zadbano o takie elementy jak lampeczki na drzewach, ktore wieczorem robia mega klimat. Hamaczki nad piekna, zadbana plaza. Na rowerkach wodnych mozna plywac bez ograniczen. 3 pomosty z ktorych szczegolna frajde mial moj syn. Skakal jak szalony. Nad jeziorkiem rowniez miejsce na ognisko! Miejsce szczegolnie polecam osobom z dziecmi. Na podworku piaskownica, drabinki, zabawki do piasku. Mega wiata z miejscem na grilla i ognicho. Okolica barrdzo cicha i spokojna. Na polach niedaleko domkow rosna piekne polne kwiaty z ktorych mozna plesc piekne wianki ???? Nie powinnam wystawiac tak pozytywnej opinii, zeby nie kusic wczasowiczow i nie chcialabym zdradzac gdzie mozna spedzic najlepsze wakacje na polskiej wsi, ale przyznam szczerze, ze zmotywowal mnie do tego koment ktory zobaczylam na tej stronie. Pan wypisujacy bzdury o brudzie i niebezpiecznym psie powinien sie wstydzic i wsadzic te bajki w 4litery. Pan chyba jakis spiety. Dziekuje Pani Kasi i Panu Robertowi, ze moglam spelnic marzenie mojego syna. Powoedzial mi, ze mial najlepsze wakacje w swoim zyciu. ??

Witam wszystkich przeglądających te opinie. Z całeo serducha POLECAM domki nad głebokim. Razem z mężem i półtora rocznym synkem,oraz pieskem spędziliśmy wspaniały tydzień . domki czyściutkie, w pełni wyposażone,gospodarze wspaniali ,pomocni. Nad jeziorem brodzik dla dzieci z piaskiem ,niczym nad morzem .Małżonek zpalony wedkarz zachwycony. Rowerki ,kajaki,grill ,ognisko czego chciec wiecej. napewno w miarę możliwości będziemy tam WRACAĆ.

SPĘDZIŁAM TYDZIEŃ Z MĘZEM,NAD JAEZIOREM GŁEBOKIM. MIEJSCÓWKA ŚWIETNA, GOSPODARZE PRZEMILI, DOMKI REWELACJA. GRILL ,OGNISKO, DOSTEP DO JEZIORA ,KAJKI ,ROWERKI. Z CZYSTYM SUMIENIEM POLECAM,JESZCZE RAZ POLECAM. KAZDY KTO RAZ TAM ZAGOSCI ,BEDZIĘ CHCIAŁ WRACAĆ. POZDRAWIAM WSPANIAŁYCH GOSPODARZY.DO ZOBACZENIA .

Gorąco polecam. Super wypoczynek. Miejscówka dla osób ceniących sobie ciszę i spokój. Dużym atutem prywatny dostęp do plaży nad jeziorem. Gospodarze bardzo mili i pomocni. Na pewno tam wrócimy!

Pojechaliśmy do Faszczy na tydzień, 2 dorosłych 4 latek i pies. Z czystym sumieniem mogę napisać,że wróciliśmy zachwyceni, ponieważ to miejsce jest wspaniałe, dokładnie tak samo jak Gospodarze, młode małżeństwo;). Domki mega czyste, bardzo zadbane, z pełnym wyposażeniem, mieliśmy nawet żelazko! :D Okolica idealna dla osób chcących odpocząć, ponieważ domki są położone 1km od malutkiej urokliwej wsi Faszcze. Do pięknego, wręcz turkusowego jeziora jest 50/60 metrów, z małą, ale fajna plaża i mini pomostem gdzie przywiązane są kajaki,rowery wodne z których oczywiście można korzystać. Gospodarze, Państwo Kisluk, których serdecznie pozdrawiam to przesympatyczni ludzie, bardzo pomocni w każdej kwestii na miejscu;) Z całą pewnością tu wrócimy!

Naprawdę odradzam!! Prosze przeczytajcie moją opinie do końca bo chciałbym ostrzec innych przed tym miejscem. Najgorszy nocleg jaki z żoną trafiliśmy w życiu. Właścicielka tej noclegowni to pojechała ostro po oszczędnościach,bo wyposażenie to porażka. -telewizor bodajże jedynie 23 cale z lipnymi programami -brak kuchanki milrofalowej -brak ręczników,płynu do naczyń itp,jedynie papier toaletowy. -zasieg Internetu w tej wiosce to porażka -dwuosobowe łóżko to zwykła rozkladana sofa -plac zabaw dla dzieci to syf syf syf i totalna patologia,nawet kocie odchody w piaskownicy znalazlem -jeziorko obrzydliwie zielone, nie nadajace sie do kąpieli oddalone o prawie 500 metrów. - cała buda się trzęsie bo to zwykla drewniana altanka ogrodowa i słychać było chalasujacych sąsiadów obok. Nie nazwałbym to pokojami gościnnym a jedynie barakami robotniczymi. 50zl za osobe?Nie dałbym nawet 20zl,no ale nie wiedziałem. Wlascicielka ma na swojej posesji psa dobermana który w nocy przedstawal sie na teren domków-sam sie przestraszyłem jak to zobaczyłem a co dopiero moje kilkuletnie dzieci. Pozdrawiam.