Nie pobieramy
prowizji!
Ogłoszenie archiwalne
Informacje o tym obiekcie mogą być już nieaktualne.
Jesteś właścicielem tego obiektu? Zaloguj się aby uaktualnić ofertę.
Opis
Udogodnienia w obiekcie:
dla dzieci
- plac zabaw
informacje podstawowe
- internet
- parking
rozrywka i rekreacja
- grill
Posiadamy pokoje 2 i 3 osobowe z łazienkami, TV, lodówką i czajnikiem w każdym pokoju, miejsce na grila, miejsce parkingowe na terenie posesji, plac zabaw dla dzieci
Rozwiń pełny opis
Położenie:
- Odległość do centrum500 m
- Odległość do morza200 m
Opinie
Ocena obiektu:
1 1/5
Lokalizacja: 1
Czystość: 1
Obsługa: 1
Zgodność
z opisem: 1
z opisem: 1
Udogodnienia: 1
WCZASOWICZU - PRZECZYTAJ ZANIM ODWIEDZISZ DW ALEKSANDRA!!!
PRZED WYJAZDEM:
Wspólnie ze znajomymi postanowiliśmy spędzić weekend w Niechorzu. Wyjazd organizowany spontanicznie na kilka dni przed przyjazdem. Po długich poszukiwaniach noclegu wreszcie trafił się szczęśliwy numer telefonu - Pan informuje mnie, że ma 3 wolne pokoje dwuosobowe. Szybka decyzja - bierzemy. Wysyłamy maila z potwierdzeniem, wpłata zaliczki - wyjazd zaklepany. Następnego dnia okazało się, że część z nas (4 z 6 osób) może rozpocząć urlop dzień wcześniej. Ponownie zatem zadzwoniłem do DW Aleksandra z zapytaniem o dodatkowy nocleg dla 4 osób. Rozmówca informuje mnie, że ma wolny tylko 1 pokój dwuosobowy i jeśli chcemy to udostępni nam materace. Pasuje - bierzemy. Zapytałem o cenę - "dam wam promocyjnie - stówka dodatkowo". Pytam, czy potwierdzamy to mailem/kolejną zaliczką - "nie trzeba, u mnie wystarczy telefonicznie się dogadać".
POBYT:
Dojechaliśmy. Auto parkujemy na posesji pensjonatu. Przywitała nas miła i uśmiechnięta Pani, wskazała pokoje, odpowiedziała na nasze pytania - wszystko tak jak trzeba. Kto by się spodziewał, że tuż przed odjazdem spotka nas taki koszmar? Późnym wieczorem zauważyliśmy, że ktoś zarysował nasze auto tuż przy tablicy rejestracyjnej. Ze stoickim spokojem idę do Pani z obsługi wierząc, że i tym razem nas nie zawiedzie i pomoże rozwiązać sprawę. Koszmar czas zacząć - Pani do załatwienia problemu deleguje Pana "profesjonalistę" - prawdopodobnie blisko spokrewnionego z właścicielem obiektu (umownie dalej zwany ?szwagier?). Nerwowo robi się już po 5 minutach, gdy proponujemy aby przejrzeć nagrania z monitoringu celem wyłonienia sprawcy i uruchomić polisę ośrodka. ?Szwagier? mocno kręci - tłumaczy, że do tego trzeba wezwać technika, że monitoring raz działa, a raz nie, że jest weekend, że tym przedłużymy tylko sprawę do poniedziałku. Proponuje opłacić szkodę gotówką z własnej kieszeni ? zgadzamy się. Robimy zdjęcia szkody, przesyłamy je do 3 lakierników celem wyceny. Otrzymujemy je natychmiastowo ? 500zł, 500zł, 600zł. Wracamy do miejsca zdarzenia. Okazuje się, że podczas naszej nieobecności ?szwagier? podjął nieudolną próbę zatuszowania szkody bez zgody właściciela samochodu. Informujemy ?szwagra? o kwotach podanych przez lakierników. Wpada w szał ? przeklina, nie przebiera w słowach, ubliża nam i ostatecznie proponuje 200zł. Propozycję oczywiście odrzucamy i żądamy załatwienia sprawy przez polisę ubezpieczeniową nawet przy obecności policji. ?Szwagier? idzie szukać polisy ? dziwnym trafem nie może jej znaleźć przez kilkanaście minut. Koniec końców ?szwagier? przynosi 400zł, wręcza je właścicielowi auta i informuje, że jutro o godzinie 10 rano (koniec doby hotelowej) mamy stąd ?wypier****ć?. Zmęczeni całą sytuacją i nie widząc szans na lepsze rozwiązanie postanawiamy zakończyć sprawę. Na ?prośbę? ?szwagra? tuż przed 10 chcemy opuścić DW (w tym przypadku pasuje skrót od Dom Wariatów) Aleksandra. Jednakże ?szwagier? tym razem w obecności właściciela obiektu (umownie dalej zwany ?szefem?) postanowili nam to utrudnić ? brama zablokowana, a ?szwagier? z ?szefem? przedstawiają nam swoje żądania. Pierwsze to 150zł dopłaty za pierwszy nocleg (wspominałem o nim na początku ?relacji?), czyli łącznie 250zł(!!!) za pokój dwuosobowy, w którym dodatkowo spały 2 osoby na twardych materacach. Nie mamy oczywiście żadnego dowodu, że miało to być 100zł, ponieważ z ?szefem? ?wystarczy telefonicznie się dogadać?. Idealne podsumowanie niech stanowi tutaj jego odpowiedź na moje pytanie ?czy podczas naszej rozmowy telefonicznej o tym noclegu chociaż raz padła kwota 250zł??, która brzmiała ?nie?. Drugie żądanie to 600zł za rzekomo uszkodzoną przez nas trampolinę. Tu nie będę się rozpisywał ? wyśmialiśmy ich i sami odpuścili temat. Trzecie żądanie to sprawdzenie wszystkich trzech naszych pokoi celem wyceny szkód. Kolejna awantura, krzyki i przekleństwa ? ?szwagier? z ?szefem? pokazują ?klasę? w obecności innych gości pensjonatu. Ostatecznie dajemy im 150zł i opuszczamy ?Dom Wariatów? Aleksandra. Oczywiście pieniądze, które zdobyli ?na pożegnanie? to tylko pokrycie poniesionych kosztów na nasz samochód. Zwykła kradzież i przykład jak można oszukać turystę.
PODSUMOWANIE:
Już sam brak spisania danych osobowych z dowodów osobistych przez cały wyjazd jest podejrzany. Zapomnieli? Nie sądzę. Zaoszczędzili na podatku? No właśnie! Mam nadzieję, że ta relacja powstrzyma chociaż jednego turystę przed odwiedzeniem tego miejsca. Szkoda urlopu, nerwów i przede wszystkim pieniędzy. Najstarsi Indianie nie wiedzą ile i za co polskich złotych zażąda od Ciebie brygada ?SS? ? ?Szwagier? i ?Szef?.
PS. Pensjonat ładny, pokoje czyste. W ocenach standardu wszędzie daję najniższe noty, bo nawet to nie rekompensuje wad, których jak widać jest o wiele, wiele więcej.
1
Bartek O*
data dodania: 13.08.2015
Lokalizacja
Data dodania obiektu:
01 maja 2012 roku
Wyświetleń: 4888
Rezerwuj nocleg taniej z e-wczasy.pl
0%
Nie pobieramy
prowizji!
prowizji!
Weryfikacja
obiektów!
obiektów!
Bezpośredni
kontakt z obiektem!
kontakt z obiektem!